Nasz brat jest naszym życiem-mówił Starzec. Przez miłość Chrystusa każdy człowiek jest integralną częścią naszego życia na wieczność. Sylwan, krok po kroku doszedł do widzenia w przykazaniu miłości bliźniego jak siebie samego nie- jedynie normy etycznej, ale afirmacji ontologicznej wspólnoty ludzkiej egzystencji.
Starzec Sylwan z Góry Atos rozmawiał z innym mnichem, pustelnikiem. Ten, z nieskrywaną satysfakcją oznajmił: “Bóg odrzuci wszystkich ateistów. Będą się smażyć w piekle.”
Zasmucony starzec Sylwan zapytał: “Powiedz, proszę, jeśli znajdziesz się w Raju i będziesz mógł oglądać kogoś smażącego się w piekle, będziesz szczęśliwy i spokojny?”
-“Cóż robić? To z własnej winy się tam znajdą” odpowiedział pustelnik.
Zasmucony Starzec odpowiedział:
-“Miłość nie może tego znieść. Trzeba się modlić za wszystkich ludzi.”
I Starzec modlił się ustawicznie za wszystkich ludzi. Modlić się za siebie-to wydawało mu się dziwaczne. Jego dusza spalała się ze smutku z powodu ludzi nieznających Boga i Jego miłości i modlił się gorąco, żeby Pan w swojej nieskończonej miłości pozwolił im się poznać.
/wg.Arch.Sofronowa o św.Sylwanie z Góry Atos./