“Zamawiałem samolot transportowy do przewiezienia darów do kraju objętego wojną w Afryce. Cała operacja warta 65000 USD trwała godzinę. Kilka faksów, przelew. To pierwsza prędkość, ta biznesu i spraw, które mkną coraz szybciej.
Kilka dni później byłem w Nigrze. Zatrudniłem murarza do budowy niewielkiej ścianki. Negocjacje trwały 3 dni. To był cwaniak i leń. W końcu musiałem schować mu radio, żeby odzyskać moje narzędzia. Praca była warta 50 EU. To druga prędkość. Wybrałem według Chrystusa. Wybrałem drugą prędkość. Prędkość radia, ściany, narzędzi, która jest także drogą wzrostu w człowieczeństwie, moralnego i duchowego człowieka. Dlaczego? Z powodu Chrystusa! Wierzę, że w Kościele jest coraz bardziej nagląca potrzeba refleksji nad tym co powinniśmy robić i jak powinniśmy robić, jakie środki obrać aby dotrzeć do człowieka i jemu służyć, refleksji nad priorytetami, które przed nami stoją. I to zawsze wracając do Ewangelii, nie do historii Kościoła, a jeszcze mniej kalkulując nasze metody według tych, z tego świata, powinniśmy przemyśleć i zrozumieć, żeby móc działać. Jednym z najgłębszych przeczuć Chleba Życia, owocem naszego doświadczenia jest przekonanie, że ubogi jest w centrum i buduje wspólnotę.Chrystus jest kamieniem węgielnym. On wybrał ubóstwo. On jest Ubogim. On wybrał ubogiego. Ubogi jest kamieniem węgielnym Kościoła. Wierzy się, że przemiana nie nadejdzie z wysoka, z tego co wielkie, co globalne, ale Pan pokazuje nam zawsze człowieka małego, ubogiego, pokornego, chorego jako przykład.”
/Pascal Pingault/