POP-BREWIARZ CZYLI MODLITWA W BIEGU.  WIĘCEJ TUTAJ

Dobroć serca wymaga czujności, wcale nie jest naiwna. Może wiązać się z ryzykiem. Nie zostawia miejsca na to, aby kimkolwiek gardzić. Sprawia, że stajemy się wrażliwi na najbiedniejszych, na tych, którzy cierpią, na ból dzieci. Dobroć serca umie za pomocą wyrazu twarzy, tonu głosu odpowiedzieć na istniejącą w każdym człowieku potrzebę miłości.
Tak, Bóg pomaga nam iść przez życie, bo w głębi naszych dusz złożył iskierkę dobra, która chce stać się płomieniem. Czy będziesz żył Chrystusem dla ludzi, choćbyś przez miłość miał stracić życie?
/br.Roger z Taize/

POP-BREWIARZ CZYLI MODLITWA W BIEGU.  WIĘCEJ TUTAJ

Duch dziecięctwa to jasność spojrzenia, bez uproszczeń, z zachowywaniem przenikliwości. Nie są mu obce różnorakie aspekty danej sytuacji, tak pozytywne jak i negatywne. Nie ma on nic z infantylności. Jest dojrzały. Wymaga niebywałej odwagi.
Ducha dziecięctwa nie powstrzymają nawet zastarzałe struktury Kościoła. Próbuje się przez nie przebić, tak jak strumień wczesną wiosną toruje sobie drogę w zamarzniętej ziemi.
Chrystus nigdy nie przypatruje się biernie czyjemukolwiek nieszczęściu. Jako Zmartwychwstały każdemu towarzyszy w jego cierpieniu tak dalece, że istnieje bół Boga, ból Chrystusa. Możemy dzielić w Jego imieniu udrękę tych, którzy są doświadczani niepojętymi próbami. Chce, byśmy umniejszali ból niewinnych.
br. Roger z Taize

POP-BREWIARZ CZYLI MODLITWA W BIEGU.  WIĘCEJ TUTAJ

„Nasza cywilizacja, opuszczając powoli chrześcijańskie źródła staje się cywilizacją lęku. Ponieważ człowiek nie może żyć bez nadziei, ludzie umieszczają swoją nadzieję w dobrach materialnych, partiach politycznych, przywódcach, zwłaszcza tych, którzy obiecują szybko lepszy świat, ale na dole umowy, drobnym drukiem,dopisują – za cenę wolności. Szybko rozczarowani, mając w ręku kartkę wyborczą przerzucają swoje nadzieje na następnego polityka, a mając kartę kredytową-kupują następny telewizor i samochód.
Kościoły chrześcijańskie, zatrwożone malejącą liczbą wiernych albo rezygnują zgłoszenia całej prawdy, licząc na to, że taryfa ulgowa przyciągnie zwolenników, albo okopują się w nieprzeniknionej twierdzy, w obrębie której zalęknieni czują się bezpieczniej razem i łączy ich nie nadzieja w Bogu, jedyne, co może z lęku wyzwolić, ale wspólny wróg- świat zewnętrzny. W rezultacie każda z tych dróg prowadzi do lęku jeszcze większego, co wydaje się logiczne w świetle słów Jezusa do zalęknionych na widok Jego Chwały uczniów:”Wstańcie, nie lękajcie się!.” Jezus ich jednak najpierw dotknął. Owo dotknięcie było namacalnym dowodem Jego obecności przy nich. Człowieka może wyzwolić z lęku jedynie dotknięcie Boga. Drogą od lęku do wolności jest Jezus Chrystus.”
/G.B.Rachel/

POP-BREWIARZ CZYLI MODLITWA W BIEGU.  WIĘCEJ TUTAJ

W tym świecie jest tyle murów,
tyle zasłon, które zatrzymują wiatr,
tyle więzień, gdzie powietrze nie ma dostępu,
tyle zagród, łańcuchów i krat.
Rzadkie są miejsca, chwile i przestrzeń,
w których przeciąg może pohulać.
Powiew powietrza, powiew słów
powiew wiary, nadziei, przyjaźni
gubią się w nicości,
blokowane, zamknięte, uwięzione.

Panie, rzuć nas na drogi wiatru.
Niech upadną mury, otworzą się więzienia,
niech Twój powiew życia zmiecie
na skrzydłach nadziei
wszystko, co nas zamyka, więzi,

Tylu ludzi oddycha z trudem.
Tyle zatęchłych przestrzeni.
Tylu ludzi dusi się i umiera
zamkniętych w więzieniach przez innych,
zamykając się sami w więzieniach.
Więzieniach egoizmu i odrzucania innych,
więzieniach przyzwyczajeń, więzieniach uprzedzeń.

Tylu ludzi zadusza innych.
Nie pozwala im oddychać
zabierając im wolność,
pozbawiając pragnień,
odmawiając przyjaźni.

Panie, rzuć nas na drogę wolności.
Niech upadną mury, otworzą się więzienia.
Niech Twoje tchnienie życia zmiecie na skrzydłach nadziei
wszystko
co nas zniewala i zamyka.
Jacques Juillard- pastor