modlitwy, rozmyślania

Panie, daj, żeby każdy człowiek pragnął stać się tym, dla czego go stworzyłeś; pomóż mu postępować drogą sprawiedliwych. Spraw, żeby jego życie było jak światło jutrzenki, które powstaje by wzrastać.
My także jesteśmy pielgrzymami wędrującymi do wieczności, do Ojca, który dał nam potrójne, uniwersalne powołanie: abyśmy zostali zbawieni, byli częścią Kościoła i byli świętymi. Jesteśmy braćmi siostrami nie tylko dlatego, że pochodzimy od Ojca, ale także dlatego, że wszyscy musimy do Jego miłości wrócić. To na tym wspólnym powrocie do Niego opierają się szerokie i bezgraniczne więzi braterstwa -więzi “pietas*”. Musimy się wspierać wzajemnie, pomagać sobie, miłowac się wzajemnie jak bracia i siostry, którzy razem dążą do miłości Ojca. Jeśli to musi być podstawą wewnętrznego życia duchowego, dlaczego nie ma być podstawą życia społecznego?
Bp.G.Giaquinta

Serce Jezusa
przepełnione MIŁOŚCIĄ
i WSPÓŁCZUCIEM
dla tych, którzy cierpią,
dla wszystkich, którym ciężko,
wszystkich, którzy są głodni,
wszystkich chorych.
To Serce ojca,
To Serce matki,
To Serce pasterza
/ks.L.J.Dehon/

Ja nie chcę być bogiem, nie chcę być aniołem.
Chcę być po prostu człowiekiem,
z sercem człowieka i ciałem człowieka.
Panie, pomóż mi być człowiekiem,
człowiekiem, dla którego życie ma wartość,
człowiekiem, dla którego inni są braćmi,
człowiekiem, dla którego świat ludzi jest ważny.
Nie człowiekiem skulonym albo klęczącym, nie skarłowaciałym i zastraszonym.
Ale człowiekiem żyjącym, wyprostowanym i odważnie
patrzącym w oczy innym ludziom
i w Twoje oczy, mój Boże i Ojcze.
/ks.Paul Grostefan/

Naucz nas, Panie, mówić o miłości
a odpowiemy na nienawiść słowami serdecznymi.
Naucz nas, Panie, mówić o sprawiedliwości,
a znajdziemy słowa, które wyzwolą i rozerwą kajdany.
Naucz nas, Panie, mówić o pokoju,
a zamienimy gorycz w śpiew radości.
Naucz nas, Panie podnosić głowy,
a patrzeć będziemy w niebo zamiast spuszczać oczy.
Naucz nas, Panie, czytać znaki czasu,
a będziemy umieli przekazać prawdę Słowa.
Naucz nas, Panie podążać za Tobą,
a nauczymy się poznawać Ciebie w burzach i trudnościach
Naucz nas, Panie, świadczyć o Tobie,
a głosić będziemy życie, które z Ciebie wytryska
/J.Grou-teolog, biblista/

-To mówi Pan
Byliście pełni ognia, życia i nadziei;
prawie u celu i blisko zwycięstwa,
ale wszystkie wasze sny się rozmyły
i oto jesteście zranieni,
rozdarci na ciele i duszy,
przygniatacie mnie waszymi złorzeczeniami.
“Dlaczego, dlaczego Panie nas opuściłeś,
kiedy byliśmy pełni gorliwości do walki,
a ta walka była twoja?….”
Moje dzieci, otrzyjcie wasze wargi z goryczy.
Byliście zbyt przekonani o waszej samowystarczalności,
żeby przyjąć moją pomoc i moją miłość.
Ale dzisiaj wasze serce krwawi
i jestem przy was, żeby opatrzyć rany.
Słuchajcie, nabierzcie odwagi,
nic nie straciliście z wyjątkiem pychy,
a porażka, która sprawiła, że upadliście
podniesie was ponad was samych.
Przez nią nauczycie się moich praw
i posłuchacie moich rad:
-Kto chciałby być większy od swoich braci
powinien przepuścić swoich braci przed sobą,
bo ostatni będą pierwszymi.
-Kto chce mojej chwały powinien zaślubić cierpienie,
ale kto pragnie własnego sukcesu otrzyma pustkę.
-Kto był raz uderzony w twarz
nie może opuścić areny bez nadstawienia drugiego policzka:
trzeba być wytrwałym, żeby wygrać walkę!
-W końcu, kto chce zbierać plony latem
musi przygotowywać cysterny zimą,
bo trzeba czasu na zasiew
i czasu na dojrzewanie plonu.
Dość trosk ma każdy dzień.
Ale-tak mówi Pan-
nie pozostawajcie zamknięci w waszych niepowodzeniach
bo, jeśli niszczą one waszą pychę
to po to, żeby zachęcić was do wysiłku.
ks Hilaire Léonard-Etienne