POP-BREWIARZ CZYLI MODLITWA W BIEGU.  WIĘCEJ TUTAJ

Mój Boże, nie możemy zadowolić się modlitwą
o powstrzymanie wojen,
bo wiemy, że uczyniłeś nas zdolnymi
do znalezienia dróg pokoju w nas samych i z naszymi braćmi.
Mój Boże, nie możemy zadowolić się modlitwą
o zniknięcie głodu na ziemi,
bo dałeś nam narzędzia
żeby nakarmić wszystkich ludzi, jeśli użyjemy ich odpowiednio.
Mój Boże, nie możemy zadowolić się modlitwą o sprawiedliwość,
bo dałeś nam moc do walki ze złem
I życia w solidarności.
Wystarczy, że użyjemy ich, żeby szerzyć dobro.
Zatem, mój Boże, prosimy Cię o siłę, zdecydowanie i moc pragnienia,
abyśmy stawiali sobie ciągle pytania, potrafili marzenia wcielić w czyn i działali w Twoim imieniu.
Prosimy Cię przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Amen
/br.Sean Sammon, Marysta/

POP-BREWIARZ CZYLI MODLITWA W BIEGU.  WIĘCEJ TUTAJ

Mamy więc zdolność wychodzenia na przeciw drugiemu człowiekowi. I być może nasze zaufanie dotknie w drugim człowieku jego głębokiego pragnienia, by wejść w tajemnicę komunii, bo człowiek w samej swej istocie jest komunią, w samej swej istocie jest miłością. I tak naprawdę to właśnie siła miłości- lecz miłości zniekształconej, takiej, która straciła z oczu swój cel ostateczny- jest siłą wprowadzającą podziały.
Istnieje w człowieku głębokie pragnienie życia w komunii, w miłości, a więc w zaufaniu.
Duch dziecięctwa polega na tym, żeby wiedzieć, że nie jesteśmy sierotami.
A przecież Chrystus sam nam przypomina z całą mocą: mamy Ojca i możemy Mu zaufać.
O.Clement

POP-BREWIARZ CZYLI MODLITWA W BIEGU.  WIĘCEJ TUTAJ

Najcięższa walka to walka z samym sobą. Trzeba dojść do rozbrojenia samego siebie. Toczyłem tę walkę przez lata i była straszna. Ale jestem rozbrojony. Nie boję się już niczego, bo miłość usuwa lęk. Jestem rozbrojony z chęci posiadania racji, usprawiedliwiania się przez dyskwalifikowanie innych. Nie jestem już czujnie skupiony na obronie moich bogactw. Przyjmuję i dzielę się. Nie trzymam się kurczowo moich pomysłów i planów. Jeśli przedstawiają mi lepsze, albo nawet nie lepsze, a dobre,akceptuję bez żalu. Wyrzekłem się porównywania. To co jest dobre, prawdziwe, realne jest dla mnie najlepsze. Dlatego nie boję się niczego. Kiedy się nic już nie ma , człowiek się nie boi. Jeśli się rozbroimy, ogołocimy, jeśli otworzymy się na Boga-Człowieka, który uczynił wszystko nowym, to On wymaże złą przeszłość i przywróci nam nowy czas, gdzie wszystko jest możliwe.
Patriarcha Atenagoras IV

POP-BREWIARZ CZYLI MODLITWA W BIEGU.  WIĘCEJ TUTAJ

Kiedy wygląda już na to, że w świętej wojnie o wartości można myślącego inaczej publicznie oszkalować, gdy bój o zasady nie zostawia już wiele czasu na zajmowanie się konkretną ludzką biedą, zaś aktywność religijno- społeczna wyczerpuje się w biadaniu nad upadkiem obyczajów i piętnowaniu skrytych wrogów Boga i Kościoła , wtedy potrzebny okazuje się ktoś, kto powie mniej więcej tak:
„Czy jednak pozostaniemy bezczynni wśród świata, który się męczy? Nie, pozostaje nam otwarta droga przygotowawcza: zanim przystąpimy do pracy nad dobrem ogólnym, możemy spróbować czynić dobrze niektórym jednostkom; zanim odrodzimy Francję, należy ulżyć niedoli niektórych biedaków. Dlatego chciałbym, ażeby wszyscy młodzi ludzie z głową i sercem zjednoczyli się w jakimś dziele charytatywnym, ażeby w całym kraju powstało szlachetne stowarzyszenie, mające na celu poprawę losu klas ludowych”.
ks.Jan Kracik, Święci wielcy i pomniejsi,wyd.WAM 2010.

POP-BREWIARZ CZYLI MODLITWA W BIEGU.  WIĘCEJ TUTAJ

Usłyszałem ich milczenie
Widziałem wszystkie te upadłe dziewczyny,
które dla nikogo się nie liczą.
Widziałem te dzieci
opuszczone przez rodziców
i rodziców opuszczonych przez dzieci.
Widziałem szpitale i cmentarze,
widziałem tłumy pokrzywdzonych, odrzuconych,
pogardzanych, tych, którzy pracują nie mając nic do gadania,
nie mając szansy na żadną współodpowiedzialność..
Widziałem wszystkich tych, którzy mają ręce zbyt krótkie
żeby bronić swoich praw.
Widziałem tych, którzy łakną i pragną sprawiedliwości,
widziałem tłum zrozpaczonych i pogrążonych w beznadziei.
Widziałem także wojnę i krew wojny.
Słyszałem, jak huk wielkich wód,
Milczenie ubogich i gniew młodych
I czułem, że to Twoje milczenie i Twój gniew
bo Ty jesteś Ojcem
i to Twoje dzieci upokarza się i niszczy.
To Ciebie się odrzuca.

Usłyszałem w milczeniu maluczkich i gniewie młodych
Twoje wezwanie
ciche i natarczywe:
„Chodź i popatrz”.
A ja się boję.
Są inni, Panie.
Ja nie wiem,
nie mogę,
nie mam odwagi.
Ale znam Twoją odpowiedź,
Ty nas wzywasz wszystkich.
Nie ma „innych”.
Oto jestem.
Poślij mnie.

Ale potrzebuję Twojego ducha,
Twojej mocy,
Twojego ożywczego tchnienia,
Twojego twórczego dynamizmu

Wiem, Panie,
że wielu jest takich, którzy łakną i pragną sprawiedliwości,
którzy łakną i pragną miłości.
Wiem, Panie, że liczni są ci, którzy są kwasem i solą ziemi.
Pomóż mi ich znaleźć i wspólnie wyruszyć-
ręka w rękę, żeby walczyć przeciwko niesprawiedliwości,
przeciwko śmierci, nędzy i wojnie.
Przeciwko uciskowi i represjom.
Pozwól nam uwierzyć,
Że śmierć została pokonana.
kan.Paul Grostefan